Przyszło nam żyć w czasach, w których marketing w internecie skutecznie wypiera wszelkie pozostałe, tradycyjne formy reklamowania swoich produktów. Właściciele wielkich marek wolą współcześnie wydawać pieniądze na baner na stronie internetowej niż na realnie istniejący billboard. Dlaczego tak się stało?
Dedykowany marketing internetowy?
Główną zaletą i siłą marek takich jak Facebook czy Google, biorąc pod uwagę oczywiście wyłącznie ich możliwości marketingowe, jest możliwość dopasowania zamówionej reklamy do tego użytkownika, dla którego może się ona okazać zwyczajnie przydatna. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że wspomniane usługi prowadzą ciągłą, nieprzerwaną analizę działalności swoich użytkowników w internecie, co pozwala im na tak precyzyjne działania. Czy jest to pogwałcenie prywatności? Trudno powiedzieć jednoznacznie, na pewno nie jest to jednak rozwiązanie całkowicie złe, bo kto woli widzieć reklamy nieprzydatne od tych, z których naprawdę mógłby skorzystać?
Marketing internetowy – koszty
Drugim czynnikiem jest zdecydowanie fakt, że te reklamy są po prostu piekielnie opłacalne. Nawet jeśli kosztują swoje – wchodząc we współpracę z influencerem płacimy kilka-kilkanaście tysięcy za jeden post na Instagramie – to szybko okaże się, że taka inwestycja się po prostu zwraca. Internet jest bowiem nietypowym medium, którym nie rządzą ustalone do tej pory prawa marketingowe. W nim wszystko dzieje się inaczej, to reklamodawca musi się dostosować do odbiorcy i nie jest w stanie narzucić mu swojego komunikatu. Choć te warunki mogą się wydawać niekorzystne, można je świetnie wykorzystać na swoją korzyść.
Dodaj komentarz